Menton — pastelowe miasteczko na Riwierze Francuskiej

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam zdjęcia z Menton, byłam przekonana, że jest to kolejne kolorowe miasteczko we Włoszech. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że Menton to w 100% francuskie miasto. Co prawda położone tuż przy granicy z Italią, a nawet w latach 1940-1943 okupowane przez Włochów.

Pomyślałam, że jeżeli kiedyś będę na Lazurowych Wybrzeżu, to nie pominę tego miejsca. Jak się sama ze sobą umówiłam, tak też zrobiłam 🙂 Wizytę w Menton pogodziłyśmy z naszym 3-dniowym wypadem na Riwierę Francuską. Miasteczko jest oddalone od Nicei o jakieś 40 minut jazdy pociągiem. Bez zastanowienia postanowiłyśmy połączyć zwiedzanie Monako z plażowaniem w Menton.

Mentona (polska nazwa) jak dla mnie to numer jeden całego wypadu. Lazurowa woda, niesamowicie kolorowa architektura i otaczający spokój. Tutaj można błogo spędzać czas.

Jak dojechać do Menton?

Wizytę w Menton najlepiej połączyć z wyprawą do Monako. Miasteczko znajduje się zaledwie 20 minut pociągiem SNFC od Monte Carlo. Z tego co kojarzę jednorazowy bilet na tej trasie kosztuje około 2,5 €. Problem rozwiązuje się, gdy masz wykupiony day pass, wtedy nie musisz martwić się o dodatkowe koszty.

Od razu po wyjściu z dworca skierowałyśmy się w stronę wybrzeża i…. WOW! To się nazywa lazurowa woda. W tej samej sekundzie, pomyślałam, że Mentona będzie hitem tego wyjazdu. Nie pomyliłam się 😉

Plaża des Sablettes i widok na stare miasto

Zdradzę Ci, gdzie znajduje się popularny spot, z którego można zrobić piękne zdjęcia z widokiem na zatokę i kolorowe stare miasto. Wystarczy, że w Google Maps wbijesz sobie: Statue Saint Michel i voilà!

W Menton spędziłyśmy pół dnia i na maxa się zrelaksowałyśmy. Przyznam, że nie bardzo eksplorowałyśmy samo miasteczko, bo po prostu byłyśmy zachwycone plażą i zatoką. Postawiłyśmy na slow day i było warto.

Wzdłuż plaży znajduje się wiele barów i restauracji
Nie obeszło się bez plażowania i pluskania w wodzie

Jeżeli masz pytania, zostaw komentarz. Chętnie odpowiem 🙂