Nie będę ściemniać, Belgia nigdy nie widniała na żadnej mojej liście must see. Do momentu kiedy to okazało się, że uzbierałam małą sumkę na koncie Wizz Air, którą musiałam szybko wydać, aby nie przepadła. Niezła motywacja do kolejnego, spontanicznego city breaka.
Od razu napisałam do Asi czy nie ma ochoty na babski wyjazd. Długo nie musiałam jej namawiać (standardzik) 😄 Jedynym terminem, który nam pasował, był początek października, a w grę wchodził tylko weekend. Takim sposobem padło na Belgię. Wylot z Warszawy w piątek o 18:35, powrót w niedzielę o 23:15 — idealnie! Asia miała już okazję zobaczyć Brukselę, więc po wstępnych dyskusjach zrezygnowałyśmy z niej na korzyść Brugii, Gandawy i Antwerpii. A przynajmniej tak początkowo wyglądał nasz plan — bo na miejscu nieco się zmienił 🙂

Wszystko co musisz wiedzieć o city breaku w Belgii
- Bilety lotnicze i dojazd z lotniska Bruksela-Charleroi
- Nocleg w Belgii
- Plan zwiedzania Belgii w 48h
- Bary, które polecam
- Kosztorys weekendowego wyjazdu do Belgii

Bilet lotniczy i dojazd z lotniska
Bilet lotniczy w wersji basic na trasie Warszawa Chopin — Bruksela-Charleroi w terminie 04-06.10 kosztował 178 zł w dwie strony. Co mam na myśli pisząc wersję basic? A to, że pakujesz się w plecak o wymiarach max 40x30x20 cm. W związku z tym, że na koncie Wizz Air uzbierałam ponad 200 zł, cena mojego biletu została pokryta w 100%, a Asi — częściowo.
Jeżeli chodzi o transfer lotniskowy, polecam Flibco. Warto wcześniej robić rezerwację, bo można upolować bilety nawet za 5 € (z bardzo dużym wyprzedzeniem). My jednak tego nie zrobiłyśmy, bo bałyśmy się o opóźnienia lotu. Ostatecznie bilet z lotniska do Brugii kupiłyśmy w kasie, płacąc 46 € za dwie osoby. Tutaj kolejny błąd: kupując online — nawet na progu busa — będzie taniej o kilka euro. Cóż, zdarza się.
🔺 Wskazówka Jak zbierać środki na lot Wizz? Rezerwując jakikolwiek nocleg na Booking.com przez link afiliacyjny Wizz Air. Wystarczy, że po wejściu na stronę Wizz Air wybierzesz zakładkę Informacje > Usługi Partnerskie > Hotele, która przekieruje Cię na Booking.com. Wizz zwraca 5% kosztu noclegu w postaci środków do wykorzystania na loty.
🔺 Wskazówka Bardzo często bilety do Brukseli są znacznie tańsze, nie mówiąc o tym, gdy masz Wizz Discount Club. Przelot wtedy może wynosić nawet 80 zł w dwie strony.
💰 Ceny Za bilet lotniczy nic nie zapłaciłam, za to za transfer z Charleroi do Brugii 23 €, czyli 104 zł.
Bilet flibco do Brugii kosztował 23 € Spakowana na cały weekend w plecak!
Noclegi w Belgii
Nocleg w Belgii, tak jak i w pozostałych państwach Beneluksu, jest drogi. Nie mówiąc już o popularnych miastach. W Belgii spędziłyśmy dwie noce, pierwszą w Brugii, a drugą w Gandawie. Dzięki temu, że miałyśmy plan, mogłyśmy zająć się poszukiwaniami noclegu na miesiąc przed wyjazdem. Chciałyśmy zatrzymać się blisko centrum, żeby nie tracić czasu na dojazdy plus musiał być to przynajmniej prywatny pokój, więc hostel nie wchodził w grę. W pierwszej kolejności przejrzałyśmy dostępne oferty na Booking.com — ułłaaa, drogo. Minimum 400 zł za noc dla dwóch osób. Na ratunek przyszło nam Airbnb. Za nocleg w Brugii zapłaciłyśmy 281 zł, czyli 140,50 zł od osoby. Pokój był skromny, ciemny, bo z widokiem na mur haha, ale czysty i oddalony kilka minut spacerem od rynku. Pokój w Gandawie był o niebo lepszy. Tuż przy dworcu kolejowym oraz 20 minut pieszo od starego miasta. Przestronny, z dużą szafą oraz śniadaniem! To jest dość niespotykane w Airbnb. Z czystym sumieniem mogę polecić. Doba kosztowała 311 zł.
💰 Ceny Pokój w Brugii kosztował mnie 140,50 zł, a w Gandawie 155,50 zł. Łącznie zapłaciłam za noclegi 296 zł.

Plan zwiedzania Belgii w 48h
Planując wyjazd jesienią trzeba nastawić się na zmienną pogodę. Tak było w naszym przypadku: sobota słoneczna, niedziela deszczowa. Wstępnie chciałyśmy zobaczyć 3 miasta: Brugię, Gandawę i Antwerpię. Ostatecznie zamiast Antwerpii wpadła Bruksela. Dlaczego? Po pierwsze przeliczyłyśmy się jeżeli chodzi o odległości, po drugie połączenie z Antwerpii na lotnisko były bardzo kiepskie i drogie, a po trzecie całą niedzielę lał deszcz. Typowa barowa pogoda.
Pierwszy dzień
W piątek późnym wieczorem przyjechałyśmy do Brugii i od razu udałyśmy się do naszego Airbnb. Przechodząc przez miasto miałyśmy wrażenie, że jest opustoszałe. 24 w piątek a tu tak cicho. Dedukuję, że Brugia jest po prostu świetnym miasteczkiem do zwiedzania za dnia, ale życia nocnego tutaj nie uraczysz.
W sobotę rano postanowiłyśmy na maxa wykorzystać pogodę. Dzień rozpoczęłyśmy od Grote Markt, czyli rynku. Poranek to świetny czas, aby spokojnie pokręcić się po głównym placu miasta bez tłumów. Później cała przestrzeń jest zalana przez duże grupy zorganizowanych wycieczek. Znajdziesz tutaj piękne kamienice, domki jak z piernika oraz średniowieczną dzwonnicę Belfort Brugge. Ponadto sama Brugia jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Widok na dzwonnicę Belfort

Warto wspomnieć, że Brugia jest jednym z tych miast, które same w sobie są atrakcją. Wystarczy pochodzić uliczkami, podziwiać architekturę oraz podjadać smakołyki. Przede wszystkim warto zrobić spacer wzdłuż ulicy Rozenhoedkaai oraz podreptać do placu Jan van Eyckplein.





Jeżeli zapragniesz odpoczynku od miejskiego zgiełku warto wybrać się na spacer wzdłuż wschodniego kanału. Wpisując w Google Maps: Sint-Janshuismolen, Windmill, Koeleweimolen dojdziesz do kolorowych wiatraków.


Tuż przed ruszeniem w podróż do Gandawy złapałyśmy ostatnie piwo z widokiem na główny plac oraz zjadłyśmy pyszne frytasy. Najlepiej!

Drugi dzień
Gandawa
Do Gandawy dotarłyśmy w sobotę wieczorem. Od razu postanowiłyśmy wyskoczyć na miasto i złapać coś do jedzenia. Nasze airbnb mieściło się jedynie 20 minut od głównego rynku, więc bardzo szybko dotarłyśmy do gwarnego centrum miasta. Masa knajpek, dużo ludzi, w tle muzyka — zdecydowane przeciwieństwo Brugii. Kupiłyśmy pizzę na wynos i zjadłyśmy ją nad kanałem, tak jak to robią mieszkańcy.
Świetny pomysł! Bar dobudowany do kościoła! Kolacja z widokiem
Gandawa od samego początku wydała mi się ciekawsza niż Brugia. Znajduje się tutaj ponad 400 (!) historycznych budynków, 100 kościołów oraz kilkanaście muzeów. I faktycznie, po spacerze czułam, że wszędzie wokół mnie są piękne zabytkowe katedry, kościoły i inne budynki. Nie mogłam się doczekać spaceru po mieście za dnia… Niestety, od samego rana w niedzielę lało 😦 Postanowiłyśmy wyjść z airbnb najpóźniej jak się da, czyli o 11 i liczyć na łut szczęścia. I faktycznie na chwilę przestało padać — dokładnie na czas naszego spaceru do rynku. Potem znowu oberwała się chmura. Nie było wyjścia, trzeba było podskoczyć na piwo. Wybrałyśmy super wyglądający bar ‚t Galgenhuis, który gorąco polecam. Minęła godzina, a deszcz ani na chwilę nie ustawał. Uznałyśmy, że nie ma szans na zwiedzanie, a że jedyną opcję dojazdu na lotnisko miałyśmy z Brukseli, to trzeba się ewakuować. Z wielkim smuteczkiem zrobiłyśmy szybkie zdjęcia na rynku i ruszyłyśmy na pociąg. Wiem jedno, do Gandawy jeszcze kiedyś wrócę, ale bankowo nie jesienią!

Bruksela
W stolicy Belgii spędziłyśmy dosłownie dwie godziny. Od razu po tym jak wysiadłyśmy z pociągu, udałyśmy się w stronę Wielkiego Placu. Niestety cały czas towarzyszył nam deszcz… Dlatego postanowiłyśmy zobaczyć jeszcze tylko Manneken pis, czyli słynną fontannę z sikającym chłopcem i udać się na ostatnie belgijskie piwo! Czas na powrót do domu.

Manneken pis. Ciekawostka jest taka, że chłopiec ma około 800 strojów i jest przebierany na różne okazje W okolicy fontanny znajduje się wiele sklepów z pamiątkami, gdzie moża zakupić własnego Manneken pis
Goferki zawsze super
Bary, które polecam
Ha! Niezła ironia, na co dzień kompletnie nie piję piwa, nie znam się na rodzajach i w ogóle piwo jest dla mnie na NIE. Jednak podczas tego wyjazdy skosztowałam chyba z 8 rodzajów 😄 Piwny kraj zobowiązuje do degustacji 😛 Najczęściej piwa podawane są w kuflach 0,25 lub 0,33. I przyznam, że jest to super wygodne! Można spróbować nowych smaków nie opijając się za bardzo.
2be / The Beerwall (Brugia)
Pierwszym miejscem, które Ci polecę, będzie popularny 2be / The Beerwall w Brugii. Bar, sklep i atrakcja w jednym. Znajdziesz tam ogromny wybór piw oraz długaśną witrynę wypełniona najróżniejszymi butelkami po złotym trunku. Warto pokusić się o degustację, która kosztuje 10 € za 4 małe piwka.
💰 Ceny 4 małe, degustacyjne piwa w cenie 10 €
Bar des Amis (Brugia)
Bar jest położony niedaleko rynku, klimatyczny z dużą kartą drinków i piw. Spędziłyśmy tutaj czas przy śmiechu i kolejnej tego dnia ipie. Widać, że jest to bar miejscowych, ponieważ turystów nie było w ogóle. Z tego co się orientuję, jest to swego rodzaju sieciówka, i bary pod tym samym szyldem znajdziesz też w Gandawie i Brukseli.
💰 Ceny Cena 0,25 Vedett Blond wynosiła 3,40 €
Bier Café (Brugia)
Bar znaleziony w Google Odkrywaj! Serio, bardzo często udaje mi się wykukać bardzo dobre restauracje za pomocą tej opcji. Bier Café mieści się na piętrze Muzeum Historii w Brugii. Ceny trochę wyższe, ale za to widok na rynek rekompensuje ten wydatek.
💰 Ceny Ponownie Vedett Extra Blonde w cenie 4,50 €
Widok z Bier Cafe
‚t Galgenhuis (Gandawa)
Ostatnia miejscówka, która uratowała nas przed ulewą, czyli ‚t Galgenhuis. Niesamowicie klimatyczny bar mieszczący się w centrum Gandawy. Miła obsługa, dobry widoczek. Czego chcieć więcej. A! Jednak można 🙂 Tuż obok, w zwykłej drewnianej budce (między ‚t Galgenhuis a barem het Spijker, który swoją drogą też polecam) sprzedawane są najlepsze frytki w mieście. Potwierdzone przez mieszkańców! Frytki można spokojnie sobie przynieść do stolika. Nie mogło być lepiej.
💰 Ceny Piwo kosztowało około 4 €, a duże frytki też 4 €
Kosztorys weekendowego wyjazdu do Belgii
- Bilet lotniczy w zasadzie kosztował 178 zł, ja pokryłam koszty środkami z konta Wizz, czyli nic nie zapłaciłam
- Ubezpieczenie wyniosło 12 zł. Nie kosztuje to dużo, a bez stresu można podróżować
- Bilet autobusowy Flibco z lotniska do Brugii wyniósł 23 €, czyli 99 zł
- Nocleg w Brugii to wydatek rzędu 140,50 zł
- Pociąg z Brugii do Gandawy to 6,60 €, czyli 28,50 zł
- Nocleg w Gandawie kosztował 155, 50 zł
- Pociąg z Gandawy do Brukseli wyniósł 8 €, czyli 34,50 zł
- Bilet autobusowy z Brukseli na lotnisko 14,20 €, a więc 61,50 zł
Podsumowując: wyszło, że wyjazd kosztował mnie 531,50 zł. Do tego doszły wydatki związane z jedzeniem i piciem, ale tutaj sądzę, że wyniosło mnie to max 50 euro, czyli 215 zł włącznie z pamiątkami. Oczywiście jest to mało i dużo jeżeli chodzi o weekend, ale np. wybierając hostel do spania, rezerwując busy znacznie wcześniej (czasami bilety z odpowiednim wyprzedzeniem są za 5 €) można znacząco obniżyć koszt wypadu.
Jeżeli masz pytania, zostaw komentarz. Chętnie odpowiem 🙂